Rajskie Wrota Dziadka

piątek, 19 marca

Na Hożej jest tak, że jak coś do jedzenia zginie, wszystko jedno: kartofle, tort, to się szuka, a potem mówi

– Pewnie Dziadek

I teraz Anna poszła za Rajskie Wrota z lustrami do Dziadka

– Kawy nie ma, już pewnie pan coś z tą kawą zrobił

– Co? Kawy?

– Kawę pan zabrał, niech pan odda. Tak mało zostało. Było tyle kawy!

– Odsypałem dla Ani

– To przecież Ania swoją połowę dawno z tej paczki dostała i wzięła. To pan musiał z tej odsypywać. A ta jest dla tego domu! Jak można tyle kawy z domu wydawać! Po co Ani tyle kawy? Raz dostała i wystarczy. Potem szuka się kawy, gdzie jest, a kawa odsypana. Tak się nie robi, proszę pana!

(Tajny dziennik)

 

Największy pokój w mieszkaniu na Hożej dzieliła, jak cerkiewny ikonostas, meblościanka typu „segmenty Kowalskich”, najpopularniejszy mebel w latach 70. Powstały w ten sposób dwa pokoje: ciemny jadalnio-salon z gdańskimi meblami i pokoik Dziadka z oknem na podwórze. Zamontowano w tym meblu drzwi, a przy nich, na boku regału było lustro, umożliwiające Dziadkowi obserwowanie ruchu w mieszkaniu.

(Marianna Sokołowska, przypis w Tajnym dzienniku)

(WPV)