Zielsko
Narwałem zielska, żeby zawieść na Hożą…
(Chamowo)
8 maja, czwartek
Mironowy dzwonek.
– O, to dla ciebie. Pachnie! – Podaje mi pęk narcyzów. Okazuje się, że 30. – Baba się ucieszyła, że biorę aż tyle. Za 15 złotych. Dla niewidzącej. Nie. Nie jest nieszczęśliwa. Czy trochę widzi? Tylko światło… A tu płyta. Monteverdi. Znasz? Kupiłem płyty dla ciebie i dla Agnieszki, bo jestem w dobrym humorze.
1 sierpnia, piątek
Miron w uniesieniu, z plastikowym wiaderkiem. W wiaderku zakupy i kwiaty. Dla mnie uroczy bukiet – nagietki, a pośród nich róża.
22 września, poniedziałek
Miron przyniósł astry w różnych kolorach, dwa bukieciki nasturcji (żółty i pomarańczowy), kilo winogron […] i ekstrakt kawowy „Ideal”.
(Jadwiga Stańczakowa, Dziennik we dwoje)
(WPV)