Powązki – róg Ostroroga i Tatarskiej
Zbliżamy się do zakrętu w Tatarską. Jest. I odnoga do torów. Tory też. Wszystkie trzy jezdnie w kocich łbach.
[…]
Na chodniku zakrętu dziki skwer z trawy, zielska, po brzegach ma dwa piękne drzewa.
– usiąść tu się da? – macam grunt tego skwerku – e, da…
Siadam jak na materacu. Lu. obok. Mur cmentarza przed nami.
[…]
Tam Wola. Budy. Tu Parysów. Powązki. Mistinguett. Z wizji Ludwika. Jak był mały. Darły się głośniki. Niedziela. Upał.
[…]
Mistinguette śpiewała. Prawdziwa (z płyty?). Ale jeszcze się zdawało, że ona idzie po murze.
– cmentarza
– na Ostroroga?
– ona długo szła… aż mogła dotąd
– to co? tu jest główny punkt, środek kosmosu?
– tu… może być tu… a to nawet nie jest skrzyżowanie […]
(Kirkut z tomu Szumy, zlepy, ciągi)