Teatr Białoszewskiego?

Kiedy w 1961 roku Miron Białoszewski wydał swój trzeci tomik poezji Mylne wzruszenia, na okładce książki zamieścił krótką autobiografię, w której napisał m.in.:

Od 1955 r. prowadzę z Ludwikiem Heringiem Teatr Białoszewskiego. Przez tych sześć lat teatr dorobił się pięciu programów: cztery autorskie (połowa tekstów drukowana w „Dialogu” i we „Współczesności”) i jeden program klasyczny (Mickiewicz, Słowacki, Norwid, Szekspir). Wszystkie programy „chodzą” na zmianę.

W mieszkaniu poety przy pl. Dąbrowskiego działał wtedy jeszcze Teatr Osobny, który Białoszewski współtworzył z – wymienionym wyżej – Ludwikiem Heringiem oraz Ludmiłą Murawską w latach 1958-1963. Wcześniej, w latach 1955-1957, był jednym ze współtwórców niezwykle ważnego zjawiska w okresie poprzedzającym tzw. odwilż, czyli Teatru na Tarczyńskiej, który powstał z inicjatywy i w mieszkaniu Lecha Emfazego Stefańskiego.    

Rodzi się więc pytanie, czy w ogóle istniał Teatr Białoszewskiego? Użycie przez poetę tego sformułowania można tłumaczyć m.in. faktem nazywania tak wieczorów teatralnych Teatru na Tarczyńskiej, podczas których wystawiane były spektakle oparte na tekstach Białoszewskiego (lub Białoszewskiego i Heringa). Jednak w tym samym czasie istniały także teatr Stefańskiego i teatr Choińskiego (najkrócej, jako że Bogusław Choiński ostatecznie ograniczył swój udział w Teatrze na Tarczyńskiej do kilkukrotnego tylko wystawienia trzech jednoaktówek podczas drugiego programu w 1956 roku). Nazwy te można znaleźć w recenzjach z lat 1956-1957. Pisał o nich m.in. zaprzyjaźniony z grupą Jan Józef Lipski:

„Jego twórcy mówią raczej o trzech teatrach wystawianych na zmianę: o teatrze Mirona Białoszewskiego, o teatrze Bogusława Choińskiego i teatrze Lecha Emfazego Stefańskiego. Mają trochę racji, gdyż rzeczywiście nie jest to zawsze ta sama koncepcja – a trochę jej i nie mają, gdyż długotrwała współpraca, wspólny wysiłek koncepcyjny i organizatorski – musiały wytworzyć pewne wspólne, jednoczące elementy stylowe”.

(Jan Józef Lipski, Sztuka nie objęta planem etatów, „Twórczość” 1956, nr 4)

 

Kiedy w mieszkaniu poety przy pl. Dąbrowskiego działał już Teatr Osobny, zarówno recenzenci, jak i np. uczestnicy dyskusji w „Dialogu” w 1958 roku używali także nazwy „teatr Białoszewskiego”, choć w ich pamięci nie zatarł się jeszcze początek tej imprezy teatralnej i szczególna rola, jaką odegrał w niej Teatr na Tarczyńskiej. Jednak termin „teatr Białoszewskiego” stopniowo zaczął dominować i ograniczać opowieść o dziejach obu teatrów do historii działań teatralnych Mirona Białoszewskiego, uznanego już wtedy poety.

Nazwę „Teatr Białoszewskiego” rozpropagowała Gracja Kerényi w wydanej w 1973 roku książce Odtańcowywanie poezji, czyli dzieje Teatru Mirona Białoszewskiego, dla której: „Teatr Białoszewskiego był pierwszym w Polsce objawem nowych tendencji teatralnych w latach pięćdziesiątych, prekursorskim i wybijającym się jaskrawo na tle panoszącej się wówczas w polskich teatrach szarzyzny i schematycznego konserwatyzmu.” Co dokładnie według autorki kryło się pod tym pojęciem? „…Teatr Białoszewskiego, nazwany później przez swoich twórców Teatrem Osobnym, reprezentuje (pierwszy w Polsce lat pięćdziesiątych) właśnie ten „inny” teatr naszych czasów…” I dalej: „Termin ten zakłada nie tylko tożsamość osoby reżysera i aktora albo autora i reżysera – lecz autora, aktora i reżysera. (…) Zespół Białoszewski-Hering-Murawska jest stałym elementem Teatru Białoszewskiego”. Kerényi jednocześnie podawała trzy okresy jego istnienia: w Teatrze na Tarczyńskiej, w klubie „Hybrydy” przy Mokotowskiej oraz w Teatrze Osobnym w mieszkaniu poety przy pl. Dąbrowskiego. Inni twórcy Teatru na Tarczyńskiej w ogóle jej nie interesowali, choć ich nazwiska zostały w książce wymienione.

 

Plakat ze spektaklu w „Hybrydach” z wykreślonym odręcznie programem Lecha Emfazego Stefańskiego, z archiwum Ludmiły Murawskiej. Wystawa „Białoszewski nieosobny”, fot. Marcin Sieczka, Muzeum Warszawy 2022

 

W tym czasie w 1971 roku Państwowy Instytut Wydawniczy opublikował po raz pierwszy tom utworów dramaturgicznych pod nazwiskiem Mirona Białoszewskiego oraz pod wspólną nazwą Teatr Osobny. 1955-1963, ze wstępem Artura Sandauera Teatr Osobny Mirona Białoszewskiego. W tomie tym znalazły się wszystkie utwory powstałe pod nazwiskiem Białoszewskiego dla Teatru na Tarczyńskiej oraz dla Teatru Osobnego. Termin „Teatr Osobny” stał się drugą nazwą stosowaną zamiennie lub łącznie z „Teatrem Białoszewskiego”. W krótkim wstępie swojego autorstwa Białoszewski zaznaczył:

 

Na żywca w fabułę tekstów wchodzi metaforoplastyka Ludwika Heringa i idzie w losie dramatycznym przez wszystkie rzeczy sceniczne od początku do końca. Potem – jego inscenizacja i scenografia z malarstwem i aktorstwem Ludmiły Murawskiej. I drukuję z uwagą na Ludwika z Ludmiłą zakręconych twórczo i osobowościowo w trzech osób ten teatr osobny, po którym teksty są śladem.

 

W tekście wprowadzającym, sygnowanym inicjałami M.B., choć jego autorem był Ludwik Hering, pada nazwa ul. Tarczyńskiej i wymieniane jest nazwisko Lecha Emfazego Stefańskiego, ale nazwa Teatr na Tarczyńskiej nie zostaje w ogóle użyta.

Wydanie utworów realizowanych przez Mirona Białoszewskiego zarówno w Teatrze na Tarczyńskiej (1955-1957), jak i w Teatrze Osobnym (1958-1963) pod jedną wspólną nazwą „Teatr Osobny” spowodowało, że działalność innych osób związanych z Teatrem na Tarczyńskiej, w tym jego pomysłodawcą i inicjatorem Lechem Emfazym Stefańskim została właściwe wymazana. Ponadto Białoszewski zaprezentowany został jako jedyny autor wszystkich sztuk, co nie było zgodne prawdą.

W 1977 roku Białoszewski wydał oświadczenie, które skierował m.in. do redakcji „Dialogu”. List miał być „wyrównaniem rachunków z przeszłością” i wskazywał z jednej strony na rolę Heringa i Murawskiej w powstawaniu spektakli „Teatr Osobnego Trzech Osób” w latach – jak podawał – 1955-1963, z drugiej zaś na współautorstwo lub autorstwo niektórych sztuk Ludwika Heringa. Sprostowanie to nie zostało uwzględnione przez PIW w drugim wydaniu Teatru Osobnego w 1988 roku. W tym niezwykle ważnym wyjaśnieniu nadal jednak nazwa „Teatr Osobny” obejmowała także działalność Białoszewskiego, Heringa i Murawskiej w Teatrze na Tarczyńskiej, o czym świadczy ponowne wskazanie jej rozpoczęcia w 1955 roku.

Ta krótka historia pokazuje, jak dzieje wspólnej inicjatywy kilku osób przypisane zostały tylko jednej z nich – Mironowi Białoszewskiemu. Co spowodowało tę sytuację, skoro punktem wyjścia dla działań Teatru na Tarczyńskiej były słowa Jean Cocteau „W sztuce teatralnej autorem, dekoratorem, twórcą kostiumów, kompozytorem, aktorem, tancerzem – powinien być jeden człowiek. Taki wszechstronny tytan nie istnieje. Jednostkę trzeba więc zastąpić tym, co jest najbardziej podobne do jednostki – grupą przyjaciół.”? Jest zapewne wiele przyczyn, można wskazać tu np. działania Artura Sandauera służące lansowaniu Białoszewskiego jako poety – przedstawiciela pokolenia. Dużą rolę odegrał również Ludwik Hering, który postawił sobie za cel – co potwierdzają jego listy kierowane do Józefa Czapskiego – odcinanie swojego ucznia od mniej utalentowanych, jego zdaniem, kolegów. Znaczenie miało także stanowisko samego Białoszewskiego, który np. nie zgodził się na wydanie dramatów wspólnie z Lechem Emfazym Stefańskim czy zgadzał się na publikacje tekstów autorstwa Ludwika Heringa pod swoim nazwiskiem. Wreszcie przyczyną były konflikty w grupie przyjaciół, które najpierw doprowadziły do rozpadu Teatru na Tarczyńskie, a potem także Teatru Osobnego.

Podejście do tej kwestii zaczęło się zmieniać w latach 90. XX wieku. W 1991 roku Hanna Kirchner – przyjaciółka zarówno Mirona Białoszewskiego, jak i Ludwika Heringa i Ludmiły Murawskiej – opublikowała tekst Ludwik Hering i Teatr Osobny, w którym próbowała uporządkować sprawę nazw teatrów, przede wszystkim zaś pokazać jak wielką rolę w działaniach teatralnych sygnowanych nazwiskiem Białoszewskiego odgrywał Ludwik Hering. To również Hanna Kirchner w 1996 roku wydała niezwykle istotny zbiór wspomnień o Białoszewskim – Miron. Wspomnienia o poecie, w którym znalazły się wypowiedzi osób znających go na różnych etapach życia. Wśród nich są także świadectwa współtwórców Teatru na Tarczyńskiej (Stanisława Prószyńskiego, Marii Fabickiej-Choińskiej, Lecha Emfazego Stefańskiego oraz Ludwika Heringa i Ludmiły Murawskiej).

W tym samym czasie Zbigniew Taranienko zaprosił Lecha Emfazego Stefańskiego do przygotowania w Galerii Studio w Warszawie wystawy poświęconej historii Teatru na Tarczyńskiej. Wystawa otwarta 30 września 1996 roku poświęcona była wszystkim jego najważniejszym twórcom, a zbudowana została dzięki zachowaniu – przede wszystkim przez Lecha Emfazego Stefańskiego – wielu dokumentów, zdjęć, tekstów sztuk, elementów scenograficznych i kostiumów z Tarczyńskiej. Przygotowania do wystawy spowodowały także zainteresowanie redakcji „Dialogu”, który na swoich łamach opublikował w tym czasie – po raz pierwszy w historii – sztukę Lecha Emfazego Stefańskiego Legenda o sobie oraz Bogusława Choińskiego Ściana, a także kilka tekstów poświęconych Teatrowi na Tarczyńskiej i jego twórcom oraz dziennik Małgorzaty Komorowskiej z lat 1955-1956, czyli okresu, w którym jego autorka – wówczas 16 letnia uczennica – występowała jako Afrodyta w sztuce Lecha Emfazego Stefańskiego Narodziny Afrodyty.

Wspomniane teksty i wydarzenia niestety nie spowodowały radykalnej zmiany i nadal można znaleźć wiele informacji niepełnych lub nieprawdziwych.

Ostatnie lata przyniosły jednak znów kilka ważnych wydarzeń. Jednym z nich było trzecie wydanie w 2015 roku tomu Teatr Osobny, w którym przy każdym wymagającym tego utworze zaznaczono współautorstwo lub autorstwo Ludwika Heringa. PIW w „Nocie od wydawcy” wyjaśnił dokładnie powody swojej decyzji. Kolejne wydarzenie to publikacja Tajnego dziennika Mirona Białoszewskiego, w którym znaleźć można zapisy świadczące o późniejszym podejściu poety do spraw spornych związanych z Teatrem na Tarczyńskiej, szczególnie zaś z osobą Lecha Emfazego Stefańskiego:

Czwartek [28 stycznia 1977]

… Jadwiga przerabia rozpoznawanie dużych liter. (…) Chwali Lecha Emfazego. Mówię, że ma dużo dobrych cech, ruchliwą inteligencję. Jest w zasadzie dobry. Bardzo solidarny. To Ludwik jego zaczepiał pierwszy. Nie on Ludwika. A to pudełkowa scena, a to kostiumy spod igiełki, a to ekspresjonizm, a to jak w przedszkolu. Gdyby nie to, nie sądzę, żeby Emfazy robił takie wstręty przy zakładaniu ornatowych kostiumów do Lepów.”

Sobota, 19 lutego [1977]

„Był u mnie Lech Emfazy. Na umówioną godzinę. (…) Byłem wyspany, w świetnym nastroju, dobrze myślący o Lechu Emfazym: nawet z wyrzutami sumienia, że w obawie przed Lu. krzywdzę Emfazego, za mało o nim wspominam.

 

Można więc ponownie postawić pytanie, czy istniał teatr Białoszewskiego? Odpowiedź może być różna w zależności od tego, kto i w jakim celu sięga po dzieje tej twórczości teatralno-dramaturgicznej i co z niej wybiera. Jedno jest pewne – Miron Białoszewskim był współtwórcą dwóch imprez teatralnych: Teatru na Tarczyńskiej i Teatru Osobnego. W żadnej z tych inicjatyw nie działał sam, był jednym z członków grupy przyjaciół, którzy wspólnie bawili się w teatr. Warto więc, tak jak to zostało zaprezentowane w Muzeum Woli na wystawie „Białoszewski nieosobny” (w 2022 roku), pokazywać poetę i jego dorobek teatralny w sieci relacji z innymi twórcami. Warto też pamiętać, a czasem wręcz odkrywać, dokonania innych osób tworzących oba zespoły.

Maciej Chodziński, „Mapa relacji” przedstawiająca więzi przyjaźni i współpracy artystycznej w środowisku Białoszewskiego w czasie działania teatrów. Wystawa „Białoszewski nieosobny”, Muzeum Warszawy, 2022

 

Teatr na Tarczyńskiej tworzyli: Miron Białoszewski, Bogusław Choiński, Lech Emfazy Stefański oraz Stanisław Prószyński, Maria Fabicka-Choińska, Ludwik Hering, Ludmiła Murawska, Małgorzata Komorowska, Waldemar Andrzej Lach, Sławomir Pacewicz, Hanna i Gabriel Rechowiczowie. Współpracowali z nimi: Apolonia Szczęsna, Jan Sielużycki oraz grupa chłopców z sąsiedztwa.

Teatr Osobny tworzyli: Miron Białoszewski, Ludwik Hering i Ludmiła Murawska.

(ACz)